Człowiek o konkretnych zainteresowaniach. Innymi tematami nie pogardzi, lubi rozmawiać praktycznie o wszystkim, więc chyba dlatego prowadzi owego bloga. Pisarz ze mnie marny, chociaż lubię często usiąść przed klawiaturą i wypowiedzieć się na jakiś konkretny temat w bardziej wyważonych słowach niż typowy język potoczny używany w rozmowach głosowych.
Zobacz archiwum →
9 odpowiedzi na “Laser breakout, czyli ogrywamy klasyki (Z Nunem)”
Fajna gierka wsumie, grało się swego czasu. Lata jakoś 2010 2016 mniej więcej
to były czasy
Mi się nigdy nie bugowało, gdy np. wybrałem pusty blok jako cel ataku.
No chyba, że to jest tylko w trybie online, bo faktycznie nie prubowałem.
Właściwie prubowałem się już łączyć z Patesem, ale wtedy byliśmy jeszcze dziećmi i nie wiedzięliśmy, że trzeba porty forwardować, więc do takiej gry tak na prawdę nie doszło.
Jak sprawdzaliście jakie lasery mają zasięgi?
Prawy ctrl, ale niestety opisy głównie po Japońsku więc + translator.
Nooo. Wiadomo daszku wiadomo.
Szkoda, że trzeba walczycztym prtmi, zeby pogrc w sieci.
Czy to jest gra tylko online?
nie offline też jest.
I radzę jak się chcesz nauczyć w to grać, to pograj w offline.